Czterdzieści lat temu na obozie harcerskim poznałem druhnę Anię, która 10 lat później została moja żoną. W 30 lecie naszego pożycia małżeńskiego zapragnęliśmy wrócić do tamtych lat i odwiedzić miejsce, w którym pierwszy raz patrzeliśmy na siebie jak zaczarowani.
Po przeszło 9 h jazdy samochodem dotarliśmy do Lipowej, wioski położonej na pograniczu Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. U celu podróży przed naszymi oczami ukazał się Hotel Zimnik, w którym postanowiliśmy się zatrzymać. Zaskoczył nas zarówno wysoki standard obiektu jak i przesympatyczna obsługa oraz sam właściciel hotelu, który pomógł nam odnaleźć nasze dawne obozowisko. Malownicza Dolina Zimnika – taka sama jak przed laty, ten sam znany nam potok, leśniczówka przy której pierwszy raz trzymałem ją za rękę i nasze obozowisko pośród drzew. Tylko droga wydawała nam się dłuższa. No cóż …już nie jesteśmy tacy młodzi 🙂
Po powrocie do hotelu zmęczeni i głodni postawiliśmy już tylko na smaczny posiłek oraz relaks duszy i ciała. Skusiła nas bogata oferta zabiegów Spa & Wellness, basen, jacuzzi i łaźnia turecka, sauna oraz masaż. Z racji wykonywanego zawodu, Hotel zainteresował mnie również pod kontem biznesowym. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że w tym Hotelu w tak małej niepozornej wiosce organizuje się wszelkiego rodzaju spotkania szkoleniowe, konferencje, sympozja i szereg imprez uzupełniających.
Postanowiliśmy zostać trochę dłużej, aby zajrzeć jeszcze do Muzeum Browarnictwa i Pałacu Habsburgów w Żywcu oraz Leśnego Grodu w Milówce. Recepcjonistka poinformowała nas, że dziś organizowane jest Przyjęcie weselne z noclegami (bo goście przyjeżdżają z daleka) ale na szczęście zostały jeszcze dwa ostatnie wolne pokoje na weekend. Zdążyliśmy jeszcze zobaczyć przygotowaną na tę uroczystość salę i zauroczeni luksusową oraz niepowtarzalną salą bankietową pomyśleliśmy o naszej córce, która wraz z narzeczonym planuje wesele.
Nasze marzenie spełniło się, pełni wspomnień z dawnych lat wróciliśmy do domu, lecz nie zapomnimy tego miejsca, tych ludzi, tej gościnności. Wracamy tu za rok na zaślubiny naszych dzieci.
Stanisław lat 57
Ania lat 55